Join Last.fm or log in to leave a shout for rock666men.
-
-
official1965
Siema, nazywamy się 1965. Jesteśmy młodym rockowym zespołem i będzie nam bardzo miło, jeśli poświęcisz chwilę na posłuchanie naszej muzyki. Może Ci się spodobać! Sprawdź nasz numer "Too Young to Die":https://www.youtube.com/watch?v=Flsrr93NKvk albo posłuchaj całego albumu na Spotify: https://play.spotify.com/album/7dEwzYhldWkTfUd8vMtfBV Jesteśmy też na Bandcampie: https://1965official.bandcamp.com Po więcej informacji zapraszamy na: https://www.facebook.com/1965official Dzięki za uwagę i sorry jeśli przeszkadzamy!
Actions
-
-
-
-
-
UNDERGROUND_SC
Zapraszamy na koncert z okazji otwarcia nowej siedziby lokalu na ul. Warszawskiej 1. Zagra zespół Apsynth. Wjazd: Free http://www.lastfm.pl/event/3276838+Koncert+Zespo%C5%82u+Apsynth
Actions
-
This shout is unavailable.
-
This shout is unavailable.
-
-
This shout is unavailable.
-
This shout is unavailable.
-
This shout is unavailable.
-
This shout is unavailable.
-
This shout is unavailable.
-
This shout is unavailable.
-
-
mattysek1
siemanko :D gdyby nie jutrzejszy dzień to powiedziałbym, że wszystko w porządku :d za cholerę nie chce mi się tam wracać. towarzystwo szkolne (poza paroma wyjątkami oczywiście) nijak się ma do tego na Metal Hammer Festival :d chociaż... ostatni mój rok i w maju matura. w końcu będę miał to za sobą :d
Actions
-
mattysek1
a po koncercie też, sporo ludzi niesamowicie to przeżyło aż sam byłem zdziwiony, tu mi się spowiadają że w chuj czasu czekali na nich tu płaczą bo nie mogli uwierzyć (jak ja normalnie :D) tutaj lata kilku jak pojebani z zapłakanymi twarzami drąc się "JUDAS PRIEST" jak już ludzie wychodzili z hali i mówili że mogą umierać, itd, klimat niesamowity :D zmiażdżyli, co bym nie napisał to nie odda nawet w 1% tego jak było po prostu najlepsze chwile mojego życia. a Halford bez kitu pierwsza klasa, to było nawet lekko ponad 2 godziny a jak usłyszałem Painkillera na żywo myślałem że nie wiem co zrobię z wrażenia. oglądałem jakieś koncertówki sprzed 3 lat i tam nie wyrabiał już z tym za bardzo a to co zrobił w Spodku i ogólnie co robi na tej trasie nie tylko na Painkillerze przechodzi ludzkie pojęcie, przecież za tydzień on ma 60 lat :D a on takie rejestry wyciąga że nie wiem jak on to robi
Actions
-
mattysek1
własnie jeszcze nie wspomnę jak mnie na następny dzień wszystko napierdalało, ledwie się ruszałem :D ale mówię największe wariactwo chyba na samym początku jeszcze jak intro z Sabbathów puścili, jak teraz patrzę na yt jak było to miazga, cały Spodek już na tym nawet śpiewał. ja nie śpiewałem chyba tylko fragmentów Diamonds and Rust i Blood Red skies, może dlatego że nie mogłem uwierzyć w to co słyszę. zazdroszczę spojrzenia tego gitarzysty (Tiptona), zawsze jak patrzał tak w moją stronę to skakałem jak pojebany i darłem się "GLENN, GLENN" tak jak na Exodusie do ich gitarzysty :D no tylko niestety trochę dalej stałem. ale miejsce i tak dobre i tak, bądź co bądź prawie pod sceną, mimo wszystko byłem zadowolony. zdjęć mam od cholery, filmików też kilka mam i jak teraz na to wszystko patrzę i myślę o tym to znowu łzy mi do oczu lecą :D tego Living After Midnight po prostu nie zapomnę na koniec, taka jedność i atmosfera...
Actions
-
mattysek1
cześć :D dali taki koncert, że do tej pory mnie trzyma, jestem spełniony. jak intro 'war pigs' leciało, cały Spodek śpiewał już mi się twardo w gaciach zrobiło, jak puścili Battle hymn to przeszły ciary po całym ciele a jak usłyszałem pierwsze uderzenia perkusji to naraz skakałem, darłem mordę, dawałem w mordę jakiemuś pojebowi co z łokciami leciał do ludzi i ze szczęścia już się powyłem trochę. kurwa, to było niesamowite, jak ta zasłona spadła, nie mogłem uwierzyć. jak ten tłum latał jak powalony to na dwóch pierwszych piosenkach straciłem dobre miejsce, trochę bardziej w tyle stałem. z każdą piosenką delikatnie w przód szedłem. ale gdzie nie poszedłem zajebiści ludzie! z każdym integracja na całego, wspólne darcie mordy, piątki itd... a co się działo na Living after midnight! takiej jedności nigdy nie widziałem :D a po koncercie rozpłakane twarze, ze wszystkimi rozmowy jak z braćmi itd... gardło odzyskałem 4 dni po koncercie :D najpiękniejsze chwile mojego życia, człowieku... :D
Actions
-
This shout is unavailable.