Join Last.fm or log in to leave a shout for Liverald.
-
Replies
-
Replies
-
Replies
-
-
DanielosVK
To dobrze akurat, bo w tym tygodniu mnie nie ma w Krakowie jeszcze. ;) Przyjeżdżam 26-ego, więc jestem od wtedy dostępny. No i wybacz maniery... Daniel jestem. ;)
Actions
-
DanielosVK
O proszę. Rzeczywiście zbieg okoliczności, nader częsty u mnie... jesteś już trzecią krakowską osobą, z którą się zapoznałem przez lasta. ;) To zapraszam na piwo. :D
Actions
-
DanielosVK
No tak, każdy w końcu zmienia. :) Hmm... oryginalnie jestem z Pomorza (Kaszub), ale obecnie tylko od święta, gdy jest wolne. Większość roku spędzam w Krakowie, gdzie studiuję. :)
Actions
-
DanielosVK
No tak... trudno. Obecny również rozbudza wyobraźnię. ;) Teraz wystalkowałem, że to Liv Tyler! Nie poznałem.
Actions
-
DanielosVK
Cóż to za prędkie rotacje avatara? :) Posmutniałem, bo mam słabość do ognistowłosych. :D
Actions
-
DanielosVK
Btw skoro "poznaliśmy się" przez JNH, to jeśli jeszcze nie znasz, moja lista wg mnie obowiązkowych soundtracków do poznania (starałem się zignorować te, które masz już w bibliotece) - The Village, The Last Airbender, Defiance, Signs, Unbreakable. Takie na dobry początek. Ogólnie cała jego współpraca z Shyamalanem jest warta uwagi. :)
Actions
-
-
DanielosVK
Ah, to wybacz. Nie mów, że nie znasz Vangelisa? To jeden z pionierów i legend muzyki elektronicznej. :) A na polu muzyki filmowej - tematy z "Chariots of Fire" oraz "Conquest of Paradise" znają wszyscy (tylko nie każdy o tym wie). :) Jeśli o niego chodzi to mogę polecić, uh... w sumie wszystko prawie. :D Ale w pierwszej kolejności oprócz wyżej wymienionych - L'Apocalypse Des Animaux, Opera Sauvage, Blade Runner... hmm, no na początek to to są najważniejsze soundtracki. :) A Loreenę McKennit znam. :)
Actions
-
DanielosVK
Jeff Rona, mówisz? Może spróbuj muzyki do "A Thousand Roads", którą współkomponował z Lisą Gerrard. Piękna, etnicznie nacechowana muzyka. :) Moimi dwoma ulubionymi kompozytorami są chyba Howard Shore i Vangelis (choć ten drugi to więcej concept-albumów wydał) - obu znam praktycznie wszystko. :) Jak lubisz mocno uduchowioną muzykę w stylu "Snow Falling On Cedars" to polecam "The Thin Red Line" Hansa Zimmera - mniej różnorodna i kolorowa muzyka, ale podobne wyciszenie i metafizyczność muzyki. W obu przypadkach uważam to za najlepsze dzieła obu twórców. :)
Actions
-
DanielosVK
Oj, to niby doprecyzowanie wcale niczego nie ułatwia, bo uwielbiam masę bardzo różnorodnych rzeczy. Ale domyślam się, że chodzi Ci o muzykę filmową, hm? Poszukujesz jakichś konkretnych klimatów? :)
Actions
-
DanielosVK
Doskonale to rozumiem, bo też tak mam z wieloma soundtrackami. Jak widać pewnie po moim profilu, trochę w muzyce filmowej siedzę. Czasem nawet coś recenzuję. :) Polecić mogę całą masę rzeczy, nie wiadomo od czego zacząć... ;)
Actions
-
DanielosVK
O, bardzo mi miło. Przyjemne uczucie, gdy ktoś zauważy moją opinię i dzięki temu sam pozna cudowną muzykę. :) "Snow Falling On Cedars" to istotnie wspaniała muzyka (do pięknego również filmu), ma bardzo szczególne miejsce w moim sercu. :)
Actions
-
znienacka
Oo, zgadzam się co do jakości koncertów :3 Faktycznie macie dobre i publika czasem taka bardziej ruchawa niż w Warszawie. Chociaż lokalizacja Kwadratu w parze z pociągami do domu mnie pokonuje za każdym razem :c A na nocleg zwykle sępię kasę więc albo włóczę się gdzieś po Krakowie do rana albo wpraszam komuś do domu :D
Actions
-
znienacka
Korpi będą w Warszawie! Przez chwilę się wystraszyłam, że jakoś teraz za niedługo (mój fundusz koncertowy cierpi), ale jak październik to tez moze wpadnę :D Chociaż Proximy szczerze nie cierpię :< Z tych w późniejszych miesiącach to jeszcze obowiązkowo Katatonia i Epica/Powerwolf. Aw, szkoda, że omijają Cię oba festiwale, chociaz w sumie po ostatnim newsie to nie wiem jak to wyjdzie z woodem... Ale chyba nie ma sie co martwić na zapas.
Actions
-
znienacka
Trzymam się podobnej wersji jak Twoja, musi mi to wystarczeć na razie. Eye contact na koncertach najlepszy :D W ogóle Papa chyba zagiął czasoprzestrzeń, bo jakoś wyjątkowo szybko mi czas zleciał i przy Monstrance Clock byłam bardziej zaskoczona niż smutna, że to już koniec (szczególnie że setlista na papierze taka długa się wydaje). I szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będzie taki tłum. Ale teraz się nie dziwię. W sumie dobrze, bo podczas supportu piłam piwo i gdyby nie jakiś wielki facet za mną to bym pewnie była daleko od sceny, a tak mnie po prostu przepchnął przed sobą przez tłum >u< Pojechałabym na jeszcze jakiś koncert póki są w Europie, ale niestety pisanie pracy trzyma mnie w domu (a w momencie, w którym planuje skończyć oni przenoszą się do Stanów, więc pozostaje mi smutek i zgrzytanie zębami, że zostawiłam sobie wszystko na ostatnią chwilę ;) Więc w planach tylko Opener i Woodstock na razie.
Actions
-
znienacka
Twój też nie gorszy! ;) A ten koncert to... Nie minął nawet tydzień a ja już tęsknię ;_; Poszłam lekko chora (znowu! na poprzednim nie byłam, bo gorączka i umieranie) i bez spiny na zasadzie "fajną muzykę grają to posłucham na żywo". A po koncercie identyfikuję się z tym memem http://raggedysam.tumblr.com/image/143398151379 :D Żałuję, że nie dorwałam się do żadnej kostki od Omegi, mimo, że nimi rzucał jak chlebem w gołębie. Miałabym coś na pamiątkę chociaż ;_;
Actions
-
the__machine
liv, hurrem, cała Ty <3 nie, nie umiem:((( w takie zabawy to się lepiej baw z fryzjerem XD
Actions
-
-
-