Playing via Spotify Playing via YouTube
Skip to YouTube video

Loading player…

Scrobble from Spotify?

Connect your Spotify account to your Last.fm account and scrobble everything you listen to, from any Spotify app on any device or platform.

Connect to Spotify

Dismiss

Lyrics

Nawet jeśli coś zakłóca Twoje sny
Trzeba żyć, trzeba żyć
Stare przyjaźnie obracają się w pył
Trzeba żyć, trzeba żyć
Myślisz, że nie spotka już Ciebie nic?
Trzeba żyć, trzeba żyć
Masz moją gwarancję, że
Miarą wygranych jest uśmiech przez łzy

Usiadł na łóżku, dreszcze - to już nawet nie kac
Jeszcze nie delirka, ale ile można tak chlać
Bez pamięci jak Carrey?
Życie w strzępach, fragmentach, imiona
Tych nawet nie chciał pamiętać
Kręta ścieżka - i co teraz?
Te ulice jakby imienia Steve'go Wondera
Otwierał browar, mówił, "Goni mnie czas"
Pytania bez odpowiedzi, "Dlaczego oni, nie ja?"
Bronił się sam przed sobą, lustra unikał
Znał wczoraj i dziś, tylko jutra unikał
Nie słuchał budzika
Przy spuszczonych żaluzjach przesypiał jeden dzień z reszty życia
I puszczał kilka kawałków, czas mierzył winyl
Sam nie wie, co dodało mu aż tyle siły
Dziś dla niepoznaki pisze o tym w osobie trzeciej
Bo boi się przyznać, że nie wierzył, że będzie lepiej

Lyrics continue below...

Don't want to see ads? Upgrade Now

Nawet jeśli coś zakłóca Twoje sny
Trzeba żyć, trzeba żyć
Stare przyjaźnie obracają się w pył
Trzeba żyć, trzeba żyć
Myślisz, że nie spotka już Ciebie nic?
Trzeba żyć, trzeba żyć
Masz moją gwarancję, że
Miarą wygranych jest uśmiech przez łzy

Przez łzy...

Za parawanem imprez i neonów tylko smutek
W katalogu bodźców miłość stała się białym krukiem
We własnym bucie czuł się jak w parze cudzych
We własnej skórze nie chciał się już nawet budzić
Odpychał bliskich, ogryzki na goodbye
"Wolę być sam" - fałszywy raj
Whisky lał do szklanek dezerter z armii szczęśliwych
Niby szukał prawdy - nie wiedział, że prawdy nie widzi
Szydził z ludzi zwykłych, normalnych ludzi
Zbyt zwykłych, poprawnych
Wciąż karmił się wizją, "Będę ponad"
I z nienawiścią żądał, miejsca na cokołach
Skonał w samotności, by narodzić się na nowo
Dziś leci ponad, ale kocha to, co obok
I pisze w osobie trzeciej
Bo może ktoś czeka na to, aż będzie lepiej

Nawet jeśli coś zakłóca Twoje sny
Stare przyjaźnie obracają się w pył
Myślisz, że nie spotka już Ciebie nic?

Nawet jeśli coś zakłóca Twoje sny
Trzeba żyć, trzeba żyć
Stare przyjaźnie obracają się w pył
Trzeba żyć, trzeba żyć
Myślisz, że nie spotka już Ciebie nic?
Trzeba żyć, trzeba żyć
Masz moją gwarancję, że
Miarą wygranych jest uśmiech przez (łzy, łzy, łzy)

Łzy, łzy...
Łzy, łzy...

Writer(s): Filip Libner, Marek Wieremiejewicz, Patryk Majewski

Don't want to see ads? Upgrade Now

Similar Tracks

API Calls