Playing via Spotify Playing via YouTube
Skip to YouTube video

Loading player…

Scrobble from Spotify?

Connect your Spotify account to your Last.fm account and scrobble everything you listen to, from any Spotify app on any device or platform.

Connect to Spotify

Dismiss

Lyrics

Posłuchaj, człowieku
To dziwna historia może wyda ci się mało wiarygodna
Ale byłem na ostatnim meczu Lechii na wyjeździe
Gdy grała o puchar Polskoniemiec w Dreźnie
Pociąg spalony, śmignęliśmy więc drezyną nim skitrałem w gacie szalik
Oblałem go benzyną, żeby w razie zadymy wykonać kamikaze
Gdyby szwabskie gliny powitały nas gazem wszystko był git do momentu
Kiedy zabrakło jaj naszego wodza
Bachledy film mu się urwał tuż przed stadionem
Nim dał nam znak, by do szturmu nadmuchać kondony któregoś z załogi
Zaświerzbiła ręka, by ukraść złoty bisior z Hitlerem
Przez okienko kasy, w której kupisz karnety i frykasy pornole
Suweniry, różne sorty szwabskiej prasy
Ja wiem, że Żyleta nie miał złych intencji chciał tylko
By trofeum pomogło nam w zwycięstwie lecz przypętał się ochroniarz
Zostaliśmy wylukani wtedy wołam do funfli: "Panowie, spierdalamy!"
Ale każdy już obalił po kilka Honeckerów
A gestapo mają sprawne, dupnęli nas, frajerów i nie mam pojęcia
Co się dalej działo - zaliczyłem między oczy enerdowską pałą
Lechia, Lechia Gdynia! (oż kurde mole, łeb mi spuchł jak dynia)
Lechia, Lechia Gdynia! (nawiasem mówiąc
Areczka Gdańsk to kurwa, pizda, świnia)
Lechia, Lechia pany! to nic, że mózg wstrząśnięty i zęby wyłamane!
Lechia, Lechia pany! ja leję na trepanację i żuchwę zgruchotaną!
Po dwóch miesiącach nudnej rehabilitacji
(Callanetics po śniadaniu, obiedzie i kolacji)
Doszedłem do jako takiej formy
A percepcja i recepcja wróciły mi do normy no i dobrze
Bo za pasem prezydenckie wybory dałbym świadectwo
Patriotyzmu i śmiertelnie chorym alem zdrowy (A 1)
I chociaż we łbie miazga
Nie będę się przejmować, bo na maksa jest jazda krótka piłka
Już śmigam do Warszawy demonstrować z Tejkowerem
Dla dobra naszej sprawy
Bo ostrzega Tejkower: "Polsce trzeba lekarza
Polsce wirus politycznej schizofremii zagraża"
Są wszyscy jak za dawnych lat: Bigos, Łysy, Kuśka i Żyrafa
Szuwaks i Skurwysyn (Bachleda znów zalał pałę), są Zbuk i Ośmiornica
Przepaść, Szpotawy, Krwiak i Ladacznica marsz, marsz Marszałkowską
Pełne spoko, tupią glany wznosimy twarde piąchy
Skandujemy slogany, że Prajednia
Wola Mocy i Kutas Światowida przyporządkują nam Murzyna
I pogonią precz Żyda! mamy haj jak w Sylwestra
Kible lecą do góry, pryska witryn szkło
Z wózków sypią się wióry jadą suki, lodówy
Komandosi i gliny już za chwilę nas znowu spałują te skurwyny!
Olek i Bolek! polityczny konkubinat stworzy wspólną partię!
Olek i Bolek! głosowałem na was obu, jesteście siebie warci!
Olek i Bolek! kocha was cała Polska, adorują was kibole!
Olek i Bolek! razem wsławimy imię Polski, ja pierdolę!

Writer(s): Piotr Pawlak, Piotr Olaf Deriglasoff, Tymon Ryszard Tymanski

Don't want to see ads? Upgrade Now

Similar Tracks

API Calls